Menu

Xsens – odtwarzamy animacje z gry „Dying Light”

Xsens - odtwarzamy animacje z gry Dying Light z użyciem mocap

Kategoria: Maya, Tagi: , , , ,

Postawiliśmy sobie kolejne zadanie – chcieliśmy w szybki sposób odtworzyć kilka scen animacyjnych. W oczekiwaniu na „Dying Light 2” wybraliśmy dla przykładu sceny z trailera do pierwszej części gry. Zobaczcie co nam wyszło!


Dying Light – odtwarzamy animację z gry z Xsensem

Wszyscy gracze oczekują na konkretną datę premiery najnowszego „Dying Light 2”, a nasze rodzime studio Techland niechętnie dzieli się z kolejnymi datami premiery swojego diamentu. Uraczyli nas za to świetnym trailerem na tegorocznych targach E3, co tym bardziej wzbudziło w nas apetyt na niego.

W każdego rodzaju trailerach czy cinematicach kipi od świetnej jakości animacji i akcji, ponieważ jest to wizytówka samej gry. Wspólnie z Kubą postanowiliśmy sprawdzić samemu, ile pracy wymaga przygotowanie takiej animacji wykorzystanej w zwiastunie, ale z pomocą naszego systemu do MoCapu – Xsensa!

Ze względu na większość ujęć w trybie kamery pierwszoosobowej w gameplayu z DL2, wybraliśmy starszy cinematic – do gry „Dying Light”. Wybraliśmy 3 sceny, których animację odtworzyliśmy z wykorzystaniem Xsensa i opiszemy Wam jak wypadły te testy.


Wybór scen do odtworzenia animacji

Na początku wybraliśmy sceny. Pierwszą z nich był przeskok przy skrzynce, chwycenie klucza oraz uderzenie „zombiaka”.

dying light scena 1

Ujęcie z trailera Dying Light – Good Night, Good Luck Trailer


Kolejne ujęcie to próba odtworzenia ucieczki w korytarzu. Skupiliśmy się tutaj na nagraniu samej wspinaczki, niż bardziej ukierunkowania kamery (Tak samo wykorzystaliśmy warunki, które tylko mieliśmy).

dying light scena 2

Ujęcie z trailera Dying Light – Good Night, Good Luck Trailer


Trzecie ujęcie, które przypadło nam do gustu i do odtworzenia (niekoniecznie dla mnie, ponieważ byłem aktorem ubranym w strój), to moment gdy główny bohater otrzymuje cios kijem do baseball’a. Zależało nam na uchwyceniu momentu uderzenia postaci oraz upadku.

dying light scena 3

Ujęcie z trailera Dying Light – Good Night, Good Luck Trailer


Nagrywanie scen animacji

Scena 1 – przeskok z półobrotem

Pierwsza scena wymagała przygotowania przez elementy, takie jak stół (w naszym przypadku szafka biurowa), klucz francuski (u nas selfie stick) i nagrania całego ruchu.

Przygotowanie sceny, nagranie samego skoku i uderzenia oraz export tego do Motion Buildera zajęło nam 15 minut bez poprawek. Oczywiście moglibyśmy zagłębić się w ten temat i szlifować wszystko (wstawić swoje avatary, zasymulować uderzenie na 2-ej postaci i zanimować kamerę), ale my skupiliśmy się tylko na nagraniu samego ruchu, żeby pokazać jak w prosty i szybki sposób można uzyskać taką animację.

scena 1

A tak wygląda nagranie i animacja sceny:

scena 1 animacja z Xsens

scena 1 animacja z Xsens 2


Scena wspinaczki

Kolejna scena wspinaczka. Wyszliśmy na tyły naszego biura i znaleźliśmy świetny kontener, po którym mogłem śmiało tworzyć swoje popisy kaskaderskie z wykorzystaniem Xsensa. Włączyliśmy nagrywanie i zacząłem wczuwać się w głównego bohatera! Nie ukrywając, warunki także były ciężkie do idealnego odtworzenia samej wspinaczki, ale wystarczy nam sam ruch animacji.

scena 2

A tak wygląda nagranie i animacja drugiej sceny:

scena 2 animacja z Xsens

scena 2 animacja z Xsens 2


Scena trzecia – uderzenie

Trzecia scena to uderzenie od tyłu w głowę bohatera. To najbardziej podobało się wszystkim w biurze. Musieliśmy przygotować przedmiot, który zostanie do tego użyty – my zdecydowaliśmy się na płytę tekturową, ponieważ jest ciężka, ale nie robi „tak” dużej krzywdy. Uzupełnieniem tej sceny byłby jeszcze system do trackowania mimiki twarzy.

scena 3

Oraz złożona animacja i moment nagrania:

scena 3 animacja z Xsens 1

scena 3 animacja z Xsens 2


Możecie sami porównać efekt i ocenić wkład, jaki trzeba było wnieść w nagranie takiej krótkiej animacji. Jak szybko udało się ten efekt uzyskać dzięki Xsensowi oraz jak dużo możliwości on daje! Przygotowanie i nagranie tych 3 animacji nie zajęło nam nawet godziny. Do jednej sceny wykorzystaliśmy obróconą szafkę, do drugiej po prostu wyszliśmy na tył firmy a uderzenie było możliwe do nagrania praktycznie w każdym miejscu. Posiłkując się standardowym systemem do MoCapu na pewno nie było by to tak łatwe (szczególnie wspinaczka) jak w naszym przypadku. Warte uwagi jest jeszcze to, że żadna z animacji nie była czyszczona czy poprawiana w dodatkowych programach takich jak Maya czy MotionBuilder. Wyciągnięte prosto z MVN Animate czyli dedykowanego programu. Może warto zastanowić się nad rozwiązaniem jakie mamy w ofercie dzięki firmie Xsens? Wystarczy zastanowić się ile czasu, miejsca i pieniędzy pozwala nam to zaoszczędzić.

Jeżeli chciałbyś dowiedzieć się więcej szczegółów na temat systemu Xsens – skontaktuj się z naszymi specjalistami przez formularz kontaktowy lub e-mail.

 

Autor: Michał Chmielewicz i Jakub Baran | PCC Polska