Przed Tobą ósmy artykuł cyklu, dzięki któremu przygotujesz lepsze wizualizacje. W tym artykule dowiesz się co jeszcze potrzebne jest oprócz doskonalenia warsztatu w programie 3ds Max.
Solidny warsztat z modelowania w 3ds Max to nie wszystko. Chcąc zrobić dla klienta wizualizacje z efektem „wow” musimy wziąć pod uwagę wiele składowych aranżacji, by dopasować finalny obraz do jak największej grupy docelowej, a mianowicie:
Same umiejętności do stworzenia modelu to 50% efektu końcowego. Na swoim przykładzie wiem, że wiedza w zakresie aranżacji, historii sztuki, bieżących trendów ułatwia pracę z klientem i na wielu polach sprawia, że nasza praca jest wyżej ceniona.
Możemy również pracować jak rzemieślnik i robić wizualizacje taśmowo – tworzyć gotowe zestawy do wnętrz i wrzucać tylko do nowych przestrzeni z czego deweloperzy są często bardzo zadowoleni – a Ty w ciągu 4/5 h jesteś w stanie wykonać pracę. Robiłem tak w pierwszym studiu wizualizatorskim do którego trafiłem i nie odnajdowałem się w tym, ale jeśli z pasji tworzysz wizualizacje i nie chcesz sztywno się trzymać danego stylu i wyglądu wizualizacji to czytaj dalej.
Przedstawiając przykładowe realizacje często dostajemy wolną rękę w doborze kolorów, materiałów i produktów. Jednak trzeba być pewnym swojej wiedzy i tego, że klient będzie zadowolony. Po ustaleniu grupy docelowej z klientem przystępujemy do dobrania kolorystki. Często możemy się posiłkować blogami podróżniczymi, fotografiami budynków i projektów wnętrz. Pinterest jest również bardzo pomocny.
Dzięki wczytaniu się w dany temat opracowania możemy z głowy wyciągnąć inspiracje i stworzyć coś zupełnie nowego i innego.
Jak widać na powyższej wizualizacji, wystarczą cztery kolory by stworzyć ładne ujęcie, które dobrze zaprezentuje produkty w aranżacji. Podpatrz na zdjęciach jak zachowuje się światło wpadające zza okna i tworzące światłocień. W celu dobrania tych podstaw przychodzą nam pomocą takie strony jak:
O czym warto pamiętać:
Na ogół wizualizatorzy siedzą w swoich „jaskiniach” i nie są doceniani. Z łatwością możemy nazwać artystą fotografa, lecz myśląc o kimś kto robi wizualizacje często gryziemy się w język.
Kierunkowe kształcenie i wrażliwość wpłynęły na to, że zacząłem robić wizualizacje. Grafika komputerowa w szkole średniej, połączenie zainteresowań i nauka na wydziale architektury stały się pasją, hobby i sposobem na życie. Myślę, że zdecydowanie prościej jest tworzyć mając do tego odpowiednią wiedzę i wyrobiony gust – więc nie wstydź się i idź do muzeum, zwiedzaj i czytaj, szkicuj i dotykaj.
Traktując wizualizacje jak dzieło, a siebie jako artystę, będziesz zawsze zadowolony ze swoich projektów. Dzięki temu również klienci zaczną bardziej doceniać kunszt, co przełoży się na wyższe płace, ilość oraz jakość klientów, którzy będą chcieli podjąć z Tobą współpracę.
A Wy jakie macie sposoby na tworzenie lepszych wizualizacji?