Jak zagrać siebie samego, tylko o 30 lat młodszego? Przed tym zadaniem stanęło studio efektów specjalnych, które musiało odmłodzić Will’a Smith’a na potrzeby filmu „Bliźniak”.
Główny bohater, Henry Brogan, w filmie „Bliźniak” z 2019 roku, zostaje zaatakowany przez tajemniczego, młodego mężczyznę, który okazuje się jego młodszym klonem. Jak się domyślamy, te dwie postacie są grane przez Willa Smitha, z tym, że tajemniczego zabójcę gra jego cyfrowa, młodsza kopia. Model Willa w 2 dni? Nie tym razem! Nad stworzeniem 23-letniej wersji aktora, zespół Weta pracował ponad 2 lata! A w pracach wzięło udział prawie 500 artystów wizualnych, aby osiągnąć tak zaawansowany realizm w mimice twarzy. Nic dziwnego, ponieważ studio Weta VFX stworzyli specjalnie pod tą produkcję własną technologię, która pozwoliła oddać naturalizm tej cyfrowej postaci. |
Żeby uchwycić jak najwięcej szczegółów, zespół posunął się nawet do fotografowania tylnej części zębów, aby oddać całą postać w 100%.
Postać przypomina Willa Smitha pod wieloma względami anatomicznymi, jak chociażby faktura skóry. W tym celu wykorzystano skanowanie skóry Chance’a Anthony’ego, którego typ skóry miał identyczny, jak Will Smith, gdy był młodszy. Takie podejście do pracy robi wrażenie, ponieważ produkcja zadbała o każdy szczegół, a skoro o szczegółach mowa…
Weta VFX w ciągu jednego dnia sfotografowała setkę ludzi siedzących na krześle i zbadała, jak gałki oczne poruszają się pod powiekami w momencie zamkniętych oczy. Dzięki temu udało się stworzyć nowy i rewolucyjny sposób rozwijania postaci CGI.
W kolejnych krokach produkcja przeniosła się do Budapesztu, gdzie zorganizowane zostały sesje Motion Capture. Jednym z czynników napędzających tę produkcję było zapewnienie Willowi Smithowi najlepszego środowiska działania. Skupienie się na wykorzystaniu MoCapu było istotne i podkreślano, że cyfrowy efekt działań Weta VFX będzie tak dobre, jak to co Will może Ci dać. Weta zachęcała produkcję, aby nie traktowała Mocapu jako ćwiczenia technicznego, ale jako kolejny dzień występów. Dzięki temu produkcja otrzymała świetnie wyglądający produkt!
Na przykładzie „Gemini Man” doskonale widzimy, że techniki wykorzystywane w CGI ciągle się rozwijają, a zespoły w kreatywny sposób znajdują nowe metody na zatarcie granicy między cyfrową postacią i realizmem.
Oczywiście na produkcję składało się dużo więcej czynników, ale o tym może Wam już opowiedzieć sam Will:
Autor: Michał Chmielewicz | PCC Polska